Mężczyzna przewoził narkotyki w butelkach szamponu i żelu pod prysznic i powiedział indonezyjskim władzom, że otrzyma 6000 euro za ich transport, podała dziś indonezyjska prasa.

Według gazety Tempo, która cytuje szefa inspekcji i dochodzeń w urzędzie celnym na lotnisku Soekarno-Hatta, Zaky Firmansyah, 22-letni Portugalczyk został zatrzymany 17 marca w terminalu 3 na tym lotnisku podczas lotu z Lizbony z międzylądowaniem w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Gazeta podaje, że "podejrzane zachowanie" młodego mężczyzny zwróciło uwagę celników, którzy podczas przeszukania jego bagażu znaleźli dwie butelki szamponu i butelkę żelu pod prysznic o "chemicznym zapachu".

Testy zawartości pojemników "dały wynik pozytywny na obecność narkotyku typu kokaina klasy I", powiedział Zaky Firmansyah indonezyjskim mediom w poniedziałek.

Tempo podaje również, że Portugalczyk powiedział, że podróżował sam, że był to jego pierwszy raz w Indonezji i że nie był właścicielem narkotyków, które zostały mu przekazane przed podróżą.

"Powiedział, że narkotyki zostały mu przekazane trzy godziny przed lotem przez kogoś, kogo nie znał" - powiedział Zaki Firmansyah.

Szef inspekcji i dochodzeń na lotnisku Soekarno-Hatta podkreślił również gazecie, że Portugalczyk powiedział, że został przedstawiony osobie, która poprosiła go o przewiezienie narkotyków przez przyjaciela w Portugalii i że zaoferowano mu 6000 euro za dostarczenie towarów na Bali.

Portugalczyk "otrzymał bilet na lot na Bali, odlatujący o 17:05 [17 marca], a także miał opłacone zakwaterowanie w rejonie Pecatu", powiedział Zaki.

Zatrzymany i dowody zostały przekazane do jednostki ds. przestępczości i narkotyków policji metropolitalnej w Dżakarcie w celu dalszego dochodzenia.

Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych, inny obywatel Portugalii został zatrzymany w związku z tą samą sprawą.

22-latek jest oskarżony o naruszenie ustawy 35/2009 o środkach odurzających, która przewiduje maksymalną karę śmierci lub dożywotniego pozbawienia wolności.