Informacją podzieliła się CNN Portugal, która podaje, że groźby wobec Marcelo Rebelo de Sousy pojawiły się w październiku, w liście wysłanym do Domu Cywilnego, w którym rzekomo podejrzany domagał się wpłaty miliona euro, aby nie zabić głowy państwa - ze wskazaniem konta bankowego, na które należy przelać pieniądze - i który zawierał również kulę.
Koperta z listem i pocisk zostały następnie przesłane do jednostki antyterrorystycznej PJ i poddane ekspertyzie w Laboratorium Naukowym Policji.
Według stacji telewizyjnej operacja PJ wiązała się z zastosowaniem silnych środków bezpieczeństwa, ponieważ aresztowany podejrzany ma przeszłość kryminalną związaną z przestępstwami z użyciem przemocy.
W listopadzie ubiegłego roku Marcelo Rebelo de Sousa bagatelizował sytuację, podkreślając, że otrzymał więcej "gróźb", gdy miał program telewizyjny na RTP i TVI niż w Belém. "Kto chodzi w tym życiu, a ja chodzę od 30 lat, ma tego, krótko mówiąc, dziesiątki. To się zdarza. Nie przywiązuję do tego wielkiej wagi", powiedział wtedy CMTV.