Ogień zarejestrowany krótko przed 05:00 w tej miejscowości w dzielnicy Viseu, przesiedlił dwie osoby dorosłe i troje dzieci, które w międzyczasie zostały przyjęte przez krewnych.
Według Humberto Sarmento jeden z rannych to człowiek, który był kiedyś strażakiem, uratował śpiące dzieci i psa i próbował walczyć z płomieniami.
Były strażak miał wiedzę, ale nie miał sprzętu, podkreślił dowódca, dodając, że strażak doznał lekkich poparzeń na włosach i części twarzy oraz miał chrypkę.
Kobieta również "wykazywała oznaki chrypki" i w związku z tym oboje zostali przewiezieni do szpitala Lamego, aby stwierdzić, czy drogi oddechowe zostały naruszone - wyjaśnił.
Dowódca dodał, że pożar objął część domu i pozostawił go niezdatnym do zamieszkania.
Na miejscu było 19 operatorów i sześciu strażaków, Miejska Ochrona Cywilna i pojazdy GNR .