"To się nigdy wcześniej nie zdarzyło! On jest pierwszą osobą, która to zrobiła", powiedział Lesya Arkadievna, zastępca gubernatora obwodu kijowskiego, gdy zobaczył Marcelo Rebelo de Sousę wchodzącego do okopu w Moszczuniu.

Moszczuń, miasto na obrzeżach ukraińskiej stolicy, zostało zdziesiątkowane podczas rosyjskiej okupacji i, w przeciwieństwie do na przykład Buczyny, nie poczyniono tam większych postępów w odbudowie.

Marcelo Rebelo de Sousa nie był pierwszym przywódcą, który odwiedził to miejsce, ale był pierwszym, który wszedł tam do okopów.

"Przyjechałam tu z kilkoma prezydentami i ministrami i żaden z nich tego nie zrobił", powiedziała Lesya Arkadievna.

Członkowie administracji regionalnej obserwowali ten moment z pewnym zaskoczeniem.

"Przypomina mi to okopy z czasów pierwszej wojny światowej", skomentował Prezydent Republiki, gdy tylko wyszedł z okopu z brudem na marynarce.