Unoszę się spokojnie wysoko ponad zgiełkiem zakurzonych ulic Luksoru, a ciszę przerywają jedynie sporadyczne wybuchy palnika balonu.
Nasz pilot, kapitan Mahmoud, delikatnie obraca nas tak, abyśmy mieli niezrównany widok z lotu ptaka, sięgający od bujnego zielonego korytarza Nilu do skalistych wzgórz, na których znajduje się słynna na całym świecie Dolina Królów.
Kredyty: PA;
Odwracam się, by stanąć twarzą w twarz z magicznym spektaklem tuzina balonów na tle złotopomarańczowego słońca, mieniącego się, gdy ono również wznosi się znad horyzontu.
Gdy Mahmoud opuszcza balon z powrotem na Ziemię, załoga pomocnicza wkracza do akcji, trzymając się kosza, aby zapewnić łagodne przyziemienie, a następnie wołając do siebie nawzajem, chwytając materiał, który opróżnia się, upewniając się, że nie zostanie uszkodzony na skalistym pustynnym podłożu.
Kapitan mówi mi: "Spójrz na nas, Egipcjan przy pracy, tak właśnie powstały piramidy".
Credits: PA;
Moja powietrzna przygoda jest jedną z kilku atrakcji lądowych dostępnych podczas nowego rejsu w dół głównej arterii wodnej Egiptu, Nilu.
Po raz pierwszy operator turystyczny Tui rozszerzył swoją ofertę rejsów rzecznych poza Europę o pięciogwiazdkowy statek all-inclusive Al Horeya (co oznacza wolność), który posiada 72 kabiny, basen na dachu i dwie wanny z hydromasażem. Drugi statek dołączy do oferty w listopadzie 2025 roku.
Przed naszym rejsem mam czas na zwiedzanie Luksoru.
Luksor
Po obejrzeniu Doliny Królów z wysokości 1500 stóp, zwiedzam ją z poczuciem zdumienia, że te tajemnicze cuda ukryte głęboko we wzgórzach zostały kiedykolwiek odkryte.
Zbliżam się do czarnej dziury w skale, a moje oczy potrzebują chwili, aby przyzwyczaić się od rażącego słońca do przytłumionego światła tunelu, który prowadzi do podziemnego grobowca Ramzesa VI.
Linie misternie wykonanych obrazów przedstawiających życie boga-króla prowadzą mój wzrok w dół korytarza, a moja skóra najeżona jest poczuciem podniecenia, jakiego musieli doświadczyć pierwotni kopacze, gdy odkryli te kapsuły czasu ze starożytnej historii.
Gdy odkrywam niektóre z tuneli 62 faraonów pochowanych w dolinie, fantastyczne obrazy, od bogów z głowami szakali po symbol życia ankh, wydają mi się nie z tego świata, tak obce, jakby zostały namalowane na ścianach przez gości w latających spodkach.
Tutanchamon
Zachowując grobowiec Tutanchamona na koniec, wchodzę do krótkiego tunelu do komory grobowej, w której umieszczono króla chłopców, gdy zmarł w wieku zaledwie 19 lat w 1323 rpne, panując tylko przez 10 lat.
Jego wczesna śmierć spowodowała, że został pochowany w zapasowej komorze, która została odkryta przypadkowo przez angielskiego egiptologa Howarda Cartera w listopadzie 1922 roku, gdy prowadził wykopaliska w grobowcu Ramzesa VI, który znajduje się bezpośrednio powyżej.
Chociaż tysiące przedmiotów znalezionych w grobowcu, w tym wspaniała złota maska pośmiertna Tutanchamona, czekają na ponowne umieszczenie w nowo otwartym muzeum o wartości 1 miliarda dolarów, jego zmumifikowane ciało pozostaje w grobowcu w szklanej gablocie.
Wchodząc do grobowca Tutanchamona, nie czuję się dotknięty klątwą króla Tuta, ale czuję się błogosławiony, że mam okazję spojrzeć na jego zamrożoną w czasie twarz, która spogląda na jego komnatę udekorowaną w ciepłym pomarańczowym kolorze z malowidłami ściennymi przedstawiającymi jego przybycie do podziemnego świata, które, o dziwo, prawie nie wyblakły.
Na szczęście mój przewodnik, Sarwat, jeden z dwóch egiptologów podróżujących z nami, doradził wczesny start o 6 rano, aby uniknąć tłumów, co pozwoliło nam cieszyć się grobowcem i jego obrazami prawie całkowicie samotnie.
Sarwat wyjaśnia mi, że artyści używali proszku kamiennego i pasty roślinnej zmieszanej z białkiem jaja, aby stworzyć warstwę gipsu w celu zachowania rysunków.
Dodaje: "Opowiadali historię królów, aby bogowie mogli ją przeczytać, więc ich historie będą trwać przez całą wieczność".
Wracam do Nilu i wspinam się na pokład żaglówki felucca podobnej do tych używanych przez handlarzy od tysięcy lat do spokojnej przeprawy z powrotem do Al Horeya na lunch z pysznym kurczakiem i ostrym sosem w odpowiednio nazwanej restauracji Felucca na dachu.
Credits: PA;
Karnak
Następnego ranka przyszła kolej na świątynie w Karnaku i Luksorze, które zaskoczyły mnie swoją skalą i rozmachem.
Wchodząc do głównej sali, jestem skarłowaciały przez 134 kolumny, które stanowią centralny element Karnaku i są tak pamiętne z filmu Szpieg, który mnie kochał, gdy Bond Rogera Moore'a walczy ze Szczękami, zanim zrobi raczej niesprawiedliwą uwagę: "egipscy budowniczowie", gdy zawalają się rusztowania.
Ale Karnak to miejsce, w którym starożytni architekci pozostawili wskazówkę co do swojego geniuszu inżynieryjnego, ponieważ obok niedokończonych ścian zewnętrznych pozostały ogromne rampy z cegły mułowej, pokazujące, jak pierwotnie umieszczono ogromne kamienie.
Świątynia jest połączona ze swoim luksorskim odpowiednikiem przez liczącą 5000 lat Aleję Sfinksów, która jest wyłożona setkami ludzkich i baranich głów sfinksów i była używana do festiwalowej procesji bogów niesionych na łodziach przez najwyższych kapłanów celebrujących boga słońca, Amona-Re.
Główne wejście do Luksoru zostało stworzone przez Ramzesa II, którego dominujący posąg góruje nad tym miejscem.
Jest to krótki skok z powrotem na łódź zacumowaną obok świątyni i czas na naszą podróż w górę Nilu.
Siedzę w cieniu baru na górnym pokładzie statku, delikatna bryza od rzeki działa jak naturalna klimatyzacja, obserwując, jak krajobraz miasta ustępuje miejsca zielonym polom uprawnym, które rzeka tworzy na całej długości tego pustynnego kraju.
Spokojne tempo życia na pokładzie oznacza, że rano jestem w pełni odświeżony, gotowy do doświadczenia najbardziej kompletnej świątyni w Egipcie.
Ostatnim przystankiem jest Asuan, gdzie odwiedzamy słynną tamę, która jest nowoczesnym cudem inżynierii Egiptu, a także wioskę nubijską, aby uzyskać wgląd w to, jak ludzie żyli na południu kraju od pokoleń.
Siedząc z drinkiem w ręku, obserwując rolnika na zielonym brzegu rzeki z piaszczystymi górami wznoszącymi się za nią, ponownie poczułem znaczenie tej życiodajnej rzeki dla wszystkich mieszkańców tego kraju, od zwykłego robotnika po ikonicznych bogów starożytnego mitu.
Jak powiedział starożytny grecki historyk Herodot: "Egipt jest darem Nilu", a moja podróż na Tui Al Horeya była idealnym sposobem, aby go rozpakować.