"Przypadek Portugalii pokazuje, w jaki sposób uznanie podkategorii pracowników niezależnych może zapewnić dostępną ochronę socjalną poprzez bardziej sprawiedliwe zrównoważenie składek na ubezpieczenie społeczne między pracownikiem niezależnym a podmiotami zamawiającymi", podkreśla organizacja kierowana przez Mathiasa Cormanna.
Niezależni pracownicy ekonomicznie zależni to ci, których działalność jest powiązana w co najmniej 50% z jednym podmiotem zamawiającym, zgodnie z raportem ECO. W takich przypadkach to nie tylko osoba samozatrudniona musi odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne.
Do 2019 r. tylko te podmioty, które były odpowiedzialne za co najmniej 80% dochodu z niezależnej pracy, były uważane za podmioty zlecające z obowiązkami składkowymi. W tym czasie podmioty te musiały płacić 5% podatku od tego dochodu.
W tym czasie zmienił się jednak system zielonych paragonów. Od 50% działalności uznawano, że istnieje zależność ekonomiczna. "Ten spadek z 80% do 50% zwiększa liczbę pracowników, którzy są obecnie uważani za osoby pozostające na utrzymaniu i korzystają z zasiłku dla bezrobotnych", jak podkreśliła ówczesna sekretarz stanu ds. zabezpieczenia społecznego, Cláudia Joaquim.
Ponadto zmieniły się również stawki stosowane wobec podmiotów zlecających: wzrosły do 7%, jeśli podmiot jest odpowiedzialny za 50% do 80% dochodu pracownika; lub 10%, jeśli podmiot jest odpowiedzialny za ponad 80% dochodu.
Obecnie, zdaniem OECD, utworzenie tej podkategorii niezależnych pracowników ekonomicznie zależnych jest "innowacyjną strategią", która "skutecznie" ułatwia współudział społeczny pracowników i podmiotów zlecających, wzmacniając zakres ochrony socjalnej oferowanej tym beneficjentom.